Jak odżywiać się w ciąży i podczas karmienia piersią? Fakty i Mity

Odpowiednie żywienie kobiety w czasie ciąży jest niezwykle ważne dla rozwijającego się płodu. Już w łonie matki kluczową rolę odgrywa tzw. „programowanie metaboliczne”, które będzie miało wpływ na zdrowie dziecka w przyszłości. Również okres karmienia piersią to czas, w którym właściwe odżywianie ma wpływ na rozwój maluszka. W tych dwóch tematach narosło wiele mitów, ciągle zmieniają się zalecenia, normy i rekomendacje, gdzie więc leży prawda? Jak to zazwyczaj w życiu bywa – gdzieś po środku.

Dieta Mamy w ciąży – prawda pomiędzy posiłkami, czyli

Rady naszych babć i mam są niezwykle cenne, bo nic nie zastąpi doświadczenia, ale musimy pamiętać, że nauka zawsze idzie do przodu – czasami nawet zalecenia sprzed 5 lat są już nieaktualne. Samo najpopularniejsze w czasie ciąży stwierdzenie: „Jedz za dwoje” ma tylko trochę w sobie prawdy, ale nieco inaczej trzeba ją zinterpretować. Bo przecież mały człowiek, który rozwija się w łonie matki to powinien dostawać taką samą ilość energii, co dorosła kobieta, prawda? Nie do końca tak to wygląda, dlatego pierwszy mit przekształcono w inną, zgodną z aktualnym stanem wiedzy, wersję: „Nie jedz za dwoje, jedz dla dwojga”. Pokrótce oznacza to: „dostarczaj swojemu dziecku wszystkich niezbędnych składników odżywczych w optymalnych ilościach – spożywając warzywa i owoce, mięso, ryby, jaja, mleko i produkty mleczne, produkty zbożowe z pełnego przemiału, dobrej jakości tłuszcze roślinne”. Pamiętaj, że Twoja dieta ma wpływ na dziecko – unikaj produktów przetworzonych, słodyczy, słonych przekąsek. Dbaj o siebie, a dzięki temu zadbasz także o rozwijające się w Tobie życie.

Kolejnym dość powszechnym mitem jest zakaz spożywania serów pleśniowych, nad czym wiele kobiet w ciąży okropnie ubolewa. A ta nasza środkowa prawda jest taka, że jak najbardziej sery pleśniowe są dozwolone, tylko najpierw trzeba przeczytać skład takiego produktu – na pierwszym miejscu powinno tam znajdować się mleko pasteryzowane. Tutaj od razu chcielibyśmy podkreślić –  pasteryzacja jest  bezpieczną metodą konserwowania żywności i nawet kobieta w ciąży może sobie pozwolić na swój ulubiony ser pleśniowy (lub coś innego pasteryzowanego).

„Tuńczyk, łosoś wędzony? Ryb to lepiej nie jeść wcale, bo są za bardzo zanieczyszczone”… a wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 powinno się brać z powietrza. Błąd! Dajmy rybom szansę dostarczyć nam tych niezbędnych dla życia kwasów, nawet łososiowi i tuńczykowi. W przypadku tego pierwszego warto jeszcze zwrócić uwagę na sposób obróbki termicznej – łosoś wędzony na zimno nie jest zalecany w diecie ciężarnej, ale wędzony na ciepło – jest już jak najbardziej dozwolony. Sama obróbka termiczna prawie każdej ryby poprawi jej strawność oraz przede wszystkim bezpieczeństwo spożycia. Ale trzeba tylko pamiętać jedną zasadę, dotyczącą spożywania łososia i tuńczyka – umiar. I nie chodzi tutaj tylko o ilość spożytej ryby – ważna jest także częstotliwość jej występowania w naszych posiłkach. Za bezpieczne optimum określa się jej obecność w jadłospisie około raz w miesiącu. Zdecydowanie częściej warto natomiast spożywać łososia norweskiego hodowlanego nie wędzonego, dorsza, morszczuka, pstrąga, makrelę atlantycką.

Czasami kobieta w ciąży słyszy: „Szklanka piwa/lampka wina/mały drink Ci nie zaszkodzi” – więc pamiętajcie, że to kompletna bzdura. Może i kobiecie nie zaszkodzi – ale już rozwijającemu się w jej łonie dziecku tak. Nie są znane bezpieczne dawki alkoholu, które nie mają wpływ na płód – toteż wyeliminowanie tej używki i wszystkich jej rodzajów jest konieczne oraz bezsprzeczne.

A co z kawą? Czy w ciąży jest absolutnie zabroniona? Nie, nie jest i na pewno możesz pozwolić sobie na jedną „małą czarną” w ciągu dnia. Trzeba pamiętać jedynie o ograniczeniu spożycia kofeiny oraz o innych jej źródłach, takich jak kakao, czekolada czy cola. Dlatego też ogranicz kawę do niezbędnego minimum, ale nie musisz z niej rezygnować. Ciesz się porankami pachnącymi aromatyczną kawą 🙂

„Nie jedz tej kapusty, bo dziecko będzie miało kolki!” – czyli matka karmiąca przy stole cierpiąca

Dietetyka jest niezwykle dynamiczną dziedziną medycyny – zdajemy sobie sprawę, że jeszcze kilka lat temu obwiniało się biedną kapustę czy strączki o kolki u dziecka. Aktualnie najnowsze badania mówią jednoznacznie: pokarm powstaje z krwi matki, a nie z jelit czy żołądka. Dlatego też podstawowym mitem kobiety karmiącej jest konieczność stosowania diety eliminacyjnej i łatwo strawnej w trakcie karmienia piersią. Nieprawda. Nie musisz jeść ciągle ryżu, kurczaka i marchewki – nie ma ku temu żadnych przesłanek, a wręcz może nawet być szkodliwe, ponieważ nie dostarczysz w ten sposób sobie i dziecku niezbędnych składników odżywczych. Dieta matki karmiącej ma podobne zasady, jak dieta kobiety w ciąży: powinna być urozmaicona, kolorowa, smaczna i zdrowa. I można jeść truskawki – pestki nie powodują zatkania się kanalików ;).

Nie musisz także eliminować produktów potencjalnie alergizujących, takich jak orzechy, kakao, owoce cytrusowe, mleko i produkty mleczne. Najnowsze badania wskazują, że zrezygnowanie z ich spożycia nie chroni dziecka przed alergią. Po prostu obserwuj swoje dziecko i dopiero kiedy zauważysz niepokojące objawy, skontaktuj się z pediatrą i ustalcie indywidualny sposób postępowania.

jozefow legionowo lomianki marki mszczonow otwock piaseczno piastow pruszkow radzymin rawa-mazowiecka sulejowek warszawa-srodmiescie bemowo bialoleka bielany mokotow ochota praga praga-polnoc praga-poludnie targowek ursus ursynow wilanow wlochy wola zoliborz wolomin wyszkow zabki zyrardow zielonka